Wszystkie mydła tworzę z naturalnych składników. Dobrej jakości tłuszcze są łatwo dostępne na rynku. Nie wszystkie są tanie, ale nasze zdrowie jest nam przecież drogie, więc nie warto sięgać po substytuty.
Wiele roślin, które dodaję do mydeł w postaci maceratów albo naparów, rośnie w moim własnym ogródku (np. lawenda, pokrzywa, mniszek czy szałwia), więc też jestem ich pewna. Robione z nich napary mrożę i w takiej postaci mieszam z wodorotlenkiem sodu, by jak najmniej ich wartości mi umknęło.
Mam też sąsiedzkie źródło, skąd czerpię kozie mleko niemal prosto z cyca 😉Na jego trasie do mydła też znajduje się zamrażarka.
Wiedzę na temat zmydlania i niektóre pomysły na gotowe wyroby, czerpię "z internetów", gdyż wypełnione są dobrymi blogami doświadczonych mydlarek, które chętnie dzielą się z innymi. Eksperymentując, także zamieszczam tutaj składy moich mydeł. Może też kogoś zainspiruję?
Mydła robię dla siebie, swoich bliskich i znajomych. Lubię je wymyślać i ukręcać. Ponieważ mam więcej pomysłów niż miejsca w szafie, chętnie się nimi dzielę.
Jeśli masz ochotę na wspólne eksperymenty, zapraszam do kontaktu mailowego
kreatywneokulary@wp.pl lub : www.facebook.com/kreatywneokulary
Tymczasem sprawdź, co już mam na mym mydlarskim koncie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz